Przyjazd do Olsztyna i co dalej…

Drodzy Goście,

W dniu naszego ślubu, 5 lipca 2025 roku, Dom Studencki nr 7 będzie dla Was dostępny od godziny 12:00. Zachęcamy, abyście w pierwszej kolejności udali się właśnie tam — będzie możliwość spokojnego odświeżenia się i przygotowania do uroczystości. Doba hotelowa 12:00 – 14:00.

Po przygotowaniach prosimy o pozostawienie samochodów zaparkowanych przy domu studenckim. Kościół znajduje się w bliskim sąsiedztwie, dlatego zalecamy udanie się na ceremonię pieszo.

Po zakończeniu uroczystości, około godziny 17:00 zostanie podstawiony autobus, który przewiezie wszystkich Gości bezpośrednio na salę weselną. Autobus przewiezie Was również z powrotem do domu studenckiego o godzinie 4:00.

Ślub

  • Ceremonia odbędzie się w Parafii św. Franciszka z Asyżu ul. B. Dybowskiego 2, 10-723 Olsztyn o godzinie 16:00. 
  • Bezpośrednio po ceremonii zaplanowaliśmy wspólne pamiątkowe zdjęcie wszystkich Gości na tle kościoła. Będzie to dla nas wyjątkowa chwila uwiecznienia tego dnia z Wami.
  • Życzenia dla Pary Młodej odbędą się już na sali weselnej, dlatego prosimy o ich składanie dopiero po przyjeździe na miejsce przyjęcia.

Wesele

  • Uroczystość weselna odbędzie się w Restauracji Przystań, ul. Żeglarska 3 10-160 Olsztyn

Nocleg

  • Nocleg w Domu Studenckim nr 7, ul. Czesława Konafojskiego 12.
    Doba hotelowa 12:00 – 14:00
    Drodzy goście, prosimy, abyście zostawili samochody przy domu studenckim, a następnie udali się pieszo do kościoła, ponieważ jest to bardzo blisko. Pod kościół będzie podstawiony autobus, który zabierze każdego na salę weselną, a następnie po zakończonej zabawie o 4:00 odwiezie z powrotem do Domu Studenckiego nr 7.

Niedziela

W niedzielę polecamy Wam uroki Olsztyna. Gorąco zachęcamy pozostać tu nieco dłużej 🙂 Warto skorzystać z kilku pięknych i spokojnych miejsc, które pozwolą odetchnąć po weselu i poczuć klimat tego miasta. Oto nasze propozycje:

Kortowo – najpiękniejszy kampus w Polsce (i nie ma tu przesady)

Jeśli są na świecie miejsca, gdzie nawet poniedziałek wygląda jak wakacje, to Kortowo zdecydowanie się do nich zalicza. To zielone serce Olsztyna – z jeziorem, wzgórzami, plażą i lasem w pakiecie. Wystarczy kilka kroków od akademika, żeby znaleźć się nad wodą, usiąść na pomoście i… po prostu być. Można wypożyczyć kajak, poleżeć w hamaku, zjeść coś z foodtrucka i przypomnieć sobie, jak to miło nic nie musieć. A jeśli komuś w duszy gra ruch – są ścieżki do biegania, trasy rowerowe, a nawet schody, które lokalni studenci nazywają “kortowskim Mordorem” – ale spokojnie, da się przeżyć. Kortowo to idealne miejsce, żeby się zatrzymać. Albo ruszyć. Zależy, czego Wam w danej chwili trzeba.

Stare Miasto w Olsztynie – tu nawet bruk ma charakter

Olsztyńska starówka nie krzyczy do turystów. Ona po prostu stoi sobie z godnością i mruga do tych, którzy mają czas, żeby ją zauważyć. Zamek, w którym rezydował Kopernik (tak, ten Kopernik!), katedra, której mury pamiętają czasy bez internetu, i uliczki, po których aż chce się chodzić bez celu. Na rynku można usiąść przy fontannie, wypić dobrą kawę i patrzeć, jak toczy się spokojne życie. A wieczorem – miasto jakby budzi się drugi raz. Pojawiają się muzycy, światełka w ogródkach, rozmowy nad winem. To miejsce nie potrzebuje fajerwerków. Ma duszę. I to w zupełnie dobrym stylu.

Łynostrada – spacer jak z reklamy wody mineralnej (i bez potrzeby autobusu)

Łynostrada to taki olsztyński sekret, o którym opowiada się z błyskiem w oku. To malowniczy szlak pieszo-rowerowy wijący się wzdłuż rzeki Łyny, prowadzący przez lasy, mostki, polanki i ścieżki ukryte w zieleni. Najpiękniejsze w tym wszystkim? Że możecie wyruszyć z Kortowa i spacerkiem – zupełnie bez pośpiechu – dojść aż na Stare Miasto. Bez korków, bez autobusu, bez pytań „gdzie ten przystanek?”. Tylko Wy, natura i lekki szum rzeki gdzieś obok. Po drodze można przysiąść na ławce, zanurzyć stopy w wodzie, poobserwować kaczki albo po prostu się zamyślić. To trasa idealna na spokojny spacer po śniadaniu albo romantyczny marsz we dwoje z kubkiem kawy. A jeśli ktoś lubi rower – to też się nie zawiedzie. Łynostrada to dowód na to, że droga do miasta może być nie tylko praktyczna, ale i absolutnie relaksująca.

Las Kortowski – tu człowiek oddycha całym sobą

Las kortowski to takie miejsce, gdzie słowo „cisza” naprawdę coś znaczy. Tutejsze ścieżki są jak stworzone do spokojnego spaceru z kimś bliskim albo z samym sobą. Pachnie tu igliwiem, mech ugina się pod stopami, a słońce prześwituje przez gałęzie jak w jakimś filmie przyrodniczym. To idealne miejsce, żeby się wyciszyć, zebrać myśli, posłuchać… niczego. Serio – nie ma nic lepszego niż poranny spacer tutaj z kubkiem kawy na wynos i bez planu. Można tu zgubić się na chwilę – i odnaleźć w tym dużo więcej, niż się spodziewaliśmy.

Plaża Miejska – czyli Bałtyk w wersji warmińskiej

Nie trzeba jechać nad morze, żeby poczuć wakacyjny klimat. Plaża Miejska w Olsztynie to miejsce, gdzie wszystko jest na swoim miejscu: piasek pod stopami, pomosty wychodzące w jezioro, boiska do siatkówki, wypożyczalnie kajaków, rowerów wodnych i SUP-ów. Można tu wskoczyć do wody (albo tylko do kostek – jak kto woli), wypożyczyć sprzęt, albo po prostu rozłożyć ręcznik i odpalić tryb “leżę i pachnę”. Do tego restauracje i kawiarnie z widokiem na jezioro – w sam raz na leniwy obiad lub drinka z parasolką. A wieczorem? Złote światło nad taflą wody i przestrzeń, w której każdy znajdzie kawałek spokoju dla siebie.

Jeśli szukacie w Olsztynie miejsc, które łączą piękno natury z klimatem wakacyjnego luzu, to naprawdę macie w czym wybierać.